Listy "miast z największą liczbą wieżowców" w porównaniu do "miast z największą liczbą wieżowców w budowie" opowiadają interesującą historię. Chiny zbliżają się do swojego szczytu, Nowy Jork jest po swoim szczycie, a szczyt Mumbaju wciąż przed nim. NYC stało się może *najbardziej* rozwiniętym miastem na świecie w XX wieku. Ale już się nie rozwija. Chiny rozwijają się w zawrotnym tempie. A wzrost wcale nie zwalnia. Ich wielkie miasta są nowym standardem wzrostu infrastruktury. A teraz "nowicjusz" wśród wieżowców, Indie, przeżywają własny okres wzrostu w miastach takich jak Hyderabad i Mumbaj, przez który Chiny przeszły wcześniej w Shenzhen i Szanghaju.