Czuję się bardzo szczęśliwy, że nie jestem samotnym rodzicem. Moja żona i ja często mówimy do siebie: „Nie mogę sobie wyobrazić, jakbym to robił sam”. Ale robienie tego samemu nie byłoby najtrudniejszą częścią, moim zdaniem. Najtrudniejszą częścią byłoby to, że nie masz nikogo, z kim mógłbyś dzielić się wszystkimi małymi zabawnymi/śmiesznymi/uroczymi/szalonymi rzeczami, które twoje dziecko zrobiło tego dnia. Przyjaciele i dalsza rodzina interesują się tymi rzeczami do pewnego stopnia, ale nie na poziomie rodzica. Jedną z najlepszych części mojego dnia jest to, gdy dzieci są już w łóżku, a jedno z nas mówi do drugiego: „O, zapomniałem ci powiedzieć, co nasze dziecko zrobiło dzisiaj.”