Właśnie skończyłem organizować harmonogram mojego kursu na jesień 2025 roku dotyczącego Globalnej Historii Gospodarczej. Mając tylko 26 wykładów po 90 minut (plus dwa egzaminy śródroczne), trzeba podejmować bolesne decyzje o tym, co pominąć. Szczerze mówiąc, to powinien być kurs dwu-semestralny. Z drugiej strony, znów jest długa lista oczekujących studentów (ponieważ sala jest wypełniona do maksimum), więc może pewnego dnia przekonam decydentów, aby pozwolili mi prowadzić dwa semestry. Co nie znalazło się w programie w tym roku, to Afryka. To prawdziwa szkoda. Uważam, że historia gospodarcza Afryki jest fascynująca z wielu powodów i jest niezbędna w każdym kursie oznaczonym jako „globalny”, zwłaszcza biorąc pod uwagę prawdopodobny wzrost kontynentu w światowej gospodarce w ciągu następnych 50 lat. Ale tutaj musiałem ugiąć się przed pragmatyzmem. Poprzednie grupy wykazały niewielkie zainteresowanie. Uczę od czasów szkoły średniej (jako korepetytor matematyki, zarabiając niezłe pieniądze, pomagając bogatym, ale niezbyt bystrym dzieciakom w obliczaniu trywialnych pochodnych). Po dekadach mogę powiedzieć, kiedy tracę zainteresowanie sali. A w przypadku Afryki, mimo wszystkich sztuczek w książce, tak było. Więc, drugie najlepsze: oto zestaw slajdów. Opinie mile widziane. Pamiętaj: to jest dla zaawansowanych studentów ekonomii, a to historia gospodarcza, a nie ogólna historia. Czy brakuje mi jakichś dużych książek? Jakieś sprytne sposoby, aby wzbudzić większe zainteresowanie? P.S. Umieściłem Afrykę Północną w zestawie o Bliskim Wschodzie. Historia gospodarcza Algierii, moim skromnym zdaniem, bardziej przypomina historię Iraku niż Botswany.
32,76K