Ciekawe wprowadzenie Isaaca Herzoga przez dyrektora generalnego Chatham House @bronwenmaddox 👇 Co pokazuje, w jakim stopniu Izrael, mimo pewnych taktycznych zwycięstw, w rzeczywistości cierpi na większą strategiczną porażkę: są postrzegani jako państwo pariasów nawet w sercu establishmentu swoich zachodnich sojuszników (którym Chatham House z pewnością jest). "Wielka sprawa", powiesz, ale to naprawdę ma znaczenie i Izrael o tym wie: dlaczego myślisz, że prezydent kraju poddaje się tak niewygodnemu ćwiczeniu, jeśli nie myśli, że to ma znaczenie? Na koniec dnia jesteśmy gatunkiem napędzanym narracjami - percepcja to rzeczywistość - i jest wiele historycznych przykładów (RPA, Rodezja, Serbia itd.), gdzie upadek reputacji poprzedzał i napędzał rzeczywisty upadek. Odległość od "państwa pariasów" do "byłego państwa" jest krótsza, niż większość ludzi zdaje sobie sprawę, a nawet jeśli Izrael uniknie tego losu, status pariasa jest głęboko korodujący od wewnątrz - kończysz "wygrywając" w pewnego rodzaju toksyczne więzienie.