Ruch #metoo koncentrował się na kobietach, które wchodziły do hoteli bogatych i wpływowych mężczyzn. Gdzie jest ruch dla kobiet, które są wciągane w krzaki, na puste plaże, w zaułki, na tereny kościelne?
Ten mężczyzna zadał cios kobiecie w twarz w nieprovokowanym ataku na stacji metra 34th Street 4 listopada około godziny 17:00.
Ofiara doznała widocznej rany nad okiem i została pozostawiona krwawiąca na miejscu.
Podejrzany został aresztowany, ale wypuszczono go tego samego dnia.