Tak bardzo chciałbym zlekceważyć ohydne posty w mediach społecznościowych, które celebrują morderstwo Charliego, jako marginalnych szaleńców… lub ludzi, którzy z jakiegoś powodu na mediach społecznościowych pokazują swoje najgorsze oblicze, ale w prawdziwym życiu wydają się dobrymi ludźmi. Ale… Ilość tych postów ujawniła teraz ludzi w moim prawdziwym życiu. Jestem pewien, że w twoim też. Ludzi, których znam. Teraz obejmuje to nie anonimowych użytkowników w internecie, ale ludzi, którzy „edukują” moje dzieci. Ludzi w naszej społeczności. Tak wielu ludzi w naszym świecie jest chorych. Naprawdę, naprawdę chorych.