Słyszałem wezwania do "Spraw, aby Ameryka znów nienawidziła". Brzmi to dość strasznie. Ale gdy prosisz o rozwinięcie, dostajesz wersety biblijne o nienawidzeniu grzechu i zła. Możesz być skłonny myśleć, że po prostu chcą być prowokacyjni . . . aż spojrzysz na cokolwiek innego, co mają do powiedzenia, gdzie staje się jasne, że ich wrogość dotyczy nie tylko działań, ale także grup ludzi — Żydów, mniejszości, obcokrajowców itd. Chrzczą swoją bigoterię w religijnym języku dla przykrycia, ale reszta ich postów ich zdradza. "Nienawidzimy tylko grzechu i zła" to nowe "po prostu krytykujemy Izrael."