Zajęło mi 59 lat, dwa nieudane małżeństwa, nieskończoną liczbę złych randek, wychowanie dwojga dzieci, opiekę nad obojgiem rodziców, wszystkie odwołania podczas Covid i (głównie) menopauzę, aby osiągnąć ten poziom obojętności, z którym wydaje się, że Sydney Sweeney się urodziła.