Szczerze mówiąc, nie rozumiem, po co X ujawnia lokalizacje ludzi. To tylko ożywia stare uprzedzenia. To, skąd pochodzisz, staje się "sygnałem wiarygodności." Jakby ktoś z dużego, błyszczącego kraju był bardziej wartościowy niż ktoś, kto ciężko pracuje w kraju trzeciego świata. To bezsensowne i szkodliwe.