Tak, ponieważ "płeć" to po prostu to, co twierdzisz, niezależnie od tego, czy twoje twierdzenie ma jakiekolwiek podstawy w rzeczywistości. Cały sens transpłciowości polega na zaprzeczeniu materialnej rzeczywistości jakiejkolwiek wagi w określaniu, co jest traktowane jako fakt przez prawo, oraz na uczynieniu obowiązkowym, aby subiektywne twierdzenie osoby o nieobserwowalnym, nieweryfikowalnym wewnętrznym stanie, znanym tylko poprzez samoocenę, nabywało moc prawną i stawało się podstawą do odbierania praw i karania każdego, kto nie współdziała w traktowaniu tego twierdzenia jako przewyższającego samą rzeczywistość.

To, co kiedyś było zaawansowaną teorią socjologiczną na temat tego, jak wiedza jest certyfikowana i przekazywana, stało się... całą podstawową podstawą nauczania, która uczy uczniów K-5, że "płeć biologiczna jest wymyślona"

To, że to twierdzenie znalazło się w programach nauczania danego stanu, jest niepodważalnym dowodem całkowitej korupcji całego mechanizmu. To jest państwo upadłe.