Ilość wściekłości pokolenia Z, jaką to wywołało, jest zabawna. Mówienie słowa „boomer” to w zasadzie reakcja przypominająca zespół Tourette'a dla nich w tym momencie. Nie głaszczę was po głowie i nie mówię, jak trudne jest wasze życie (bo generalnie nie jest). Przestańcie się tym przejmować.