Dziesięciokrotne, setne zyski są efektem działania, a nie czymś, co można zobaczyć od razu. W miarę jak wiele rzeczy się wydarza, stopniowo otwiera się przestrzeń do wzrostu, a nie od początku można dostrzec dziesięciokrotne czy setne zyski (ponieważ wiele rzeczy jeszcze się nie wydarzyło, a założyciel sam tego nie wie). Jeśli na początku część ludzi mogłaby to dostrzec, to nie byłoby niskich cen. Uważam, że można dostrzec pewne możliwości wzrostu, ale nie wierzę, że można dostrzec dziesięciokrotne czy setne zyski. Inwestowanie, to ciągłe ocenianie, a nie bycie wróżbitą.