Koszt amerykańskiego snu. Najlepszy scenariusz mówi: Idziesz na studia. Zadłużasz się na 100 tys. dolarów. Dostajesz naprawdę fajną pracę na Wall Street. Gdzie pracujesz 90 godzin w tygodniu i nigdy nie widzisz słońca. A POTEM jesteś gotowy. Możesz założyć rodzinę, kupić dom – chociaż teraz jesteś w najwyższej grupie podatkowej. Ale, przepraszam, stopy procentowe są nieosiągalnie wysokie, ceny aktywów są poza kontrolą, a kupno domu jest teraz trudniejsze niż w latach 70-tych. Amerykańska młodzież czuje, że amerykański sen był dla pokolenia przed nimi. Nie mogę ich za to winić. Możemy zrobić znacznie lepiej. Musimy tylko słuchać matematyki, a nie narracji.