Demokraci najprawdopodobniej wierzą, że jakiekolwiek nowe "dokumenty" opublikowane w związku z sprawą Jeffrey'a Epsteina będą zawierały "prawdziwe" informacje. Republikanie są najmniej skłonni w to uwierzyć. Większość uważa, że "za wcześnie, aby mówić", co jest bardziej ostrożne niż większość mediów.
Czyż nie jest zabawne, że nazywanie się nawzajem "fascystą" i "komunistą" można swobodnie zlekceważyć jako po prostu kolejne "miejsce nieporozumienia"? Czy myślisz, że prawdziwy "fascysta" i prawdziwy "komunista" byliby zadowoleni z pracy razem nad "wspólną" agendą polityczną? 😂