czy jesteśmy w bańce AI? może. spójrz na AX. gdy iphone zadebiutował w 2007 roku, nie było oczywiste, że podbije świat. steve ballmer nawet zaśmiał się z tego na scenie: „pięćset dolarów za telefon bez klawiatury? nie ma mowy, żeby się sprzedał.” na początku był to tylko błyszczący telefon z ekranem dotykowym. fajny do zabawy, ale ograniczony. aplikacje jeszcze nie istniały. bateria była słaba. większość ludzi trzymała się swojego blackberry. ale z czasem iphone ewoluował. przestał być tylko "fajnym gadżetem" i stał się czymś znacznie bardziej obronnym: miejscem, w którym żyją twoje aplikacje, twoje dane i twoje życie towarzyskie. oderwij to, a twoja tożsamość poczuje się złamana. AI podąża tą samą ścieżką. etap 1 to rozmowy. agenci w końcu potrafią prowadzić sensowne rozmowy. to jest zabawne do pokazania, ale nie ma żadnej przewagi. to jest faza „telefonu z ekranem dotykowym bez aplikacji”. etap 2 to świadomość zadań. agenci wykonują zadania, gdy o to poprosisz: rezerwacja podróży, podsumowywanie spotkań, składanie wydatków. to jest era, w której teraz jesteśmy. użyteczne, tak, ale wciąż łatwe do przełączenia z jednego narzędzia na drugie. nic jeszcze nie jest przywiązujące. etap 3 to osobista inteligencja. to jest moment, w którym twój agent uczy się twoich rytmów. zna twoje dziwactwa, przewiduje, zanim zapytasz, delikatnie cię popycha w odpowiednim momencie. nagle wydaje się, że cię zna, a przełączanie staje się bolesne. etap 4 to społeczna integracja. to wtedy agent staje się częścią twojej tożsamości, twojego zespołu, twoich relacji. wyobraź sobie wyrwanie imessage z telefonu nastolatka w 2012 roku. lub slacka ze startupu w 2018 roku. technicznie możliwe, emocjonalnie niemożliwe. uwaga: wykres AX został stworzony przez @MeetLCA, wiodącą firmę projektową AI/AX (jestem tam współzałożycielem, daj im follow lub powiedz cześć na ich stronie internetowej). większość dzisiejszych startupów AI utknęła w etapie 1 i etapie 2. dlatego rynek wydaje się być napompowany. dużo zabawek, dużo szumu, bardzo mało obronności. W porządku dla startupów finansowanych z własnych środków (miliony będą zarobione), ale dla startupów wspieranych przez venture capital, gdy chodzi o miliardy lub nic, to trudniejsze, chyba że mają jasny plan na etapy 3/4. dla nich prawdziwa okazja leży w etapach 3 i 4. firmy, które tam dotrą, będą nierozłączne z codziennym życiem. krzywa AX jasno pokazuje coś. dół jest zatłoczony, ale szczyt jest szeroko otwarty. kto najszybciej przejdzie z etapu 2 do etapu 4, nie tylko wygra rynek. zbuduje platformę, na której wszystko inne będzie się opierać. więc czy jesteśmy w bańce AI? myślę, że to zależy od tego, gdzie patrzysz. Jeśli stawiasz na firmy z etapu 1 i 2, chatboty i pomocników do zadań, tak, prawdopodobnie wydaje się to dość bańkowe. ale etapy 3 i 4... to wciąż wydaje się dość otwarte, a kto dotrze tam pierwszy, może zbudować jedną z najbardziej wartościowych firm w historii.
1,51K