Ten mem (SaaS jest martwy!) to z pewnością dobry clickbait. Ale skrajności są obie błędne. SaaS nie jest martwy. Ani nie kwitnie. Przeszłe przejścia technologiczne opowiadają tę historię - z mainframe do oprogramowania dla przedsiębiorstw i z oprogramowania dla przedsiębiorstw do SaaS. W każdym z nich: 1. Klienci zyskali więcej władzy (wybór, zmiana, innowacje) 2. Wzrost starego modelu spowolnił, gdy nowy model przyciągnął nowych, mniejszych klientów (klasyczny dylemat innowatora) 3. Zajęło to DUŻO czasu, aby duże firmy przeszły na nowy model 4. Niektóre nigdy tego nie zrobiły (każda transakcja lotnicza lub bankowa ma za sobą mainframe! Niektóre duże firmy wciąż używają Siebel!) 5. Ponieważ klienci uwięzieni/zablokowani są najbardziej rentowni, "legacy" biznesy stały się maszynami do robienia pieniędzy. Oracle plus SAP plus część oprogramowania Broadcom są warte więcej niż prawie wszystkie SaaS razem wzięte. 6. Dodatkowo, ponieważ klienci są uwięzieni, gracze z "legacy" mogą faktycznie zarabiać pieniądze jako spóźnieni naśladowcy. SAP teraz radzi sobie świetnie w chmurze, ale na początku miało trudności. 7. Dla AI kontekst jest wszystkim. "Legacy" dostawcy SaaS, tacy jak Workday, mają więcej kontekstu niż jakakolwiek nowa aplikacja AI HR mogłaby sobie wyobrazić. 8. Ostatecznie chodzi o nadwyżkę konsumencką (@aleximm i ja właśnie o tym rozmawialiśmy). Nowe modele przekazują więcej władzy klientowi, co brzmi świetnie. Ale nadwyżka konsumencka często oznacza gorsze biznesy, chyba że zdobędziesz monopol (patrz Amazon i Google). 9. Więc SaaS nie jest martwy. Prawdopodobnie nie będzie rósł tak szybko ani nie będzie wydawał się tak fajny. Ale wiesz, co jest fajniejsze niż zawyżone wyceny w dłuższym okresie? Zyski! 😂 H/T do @dittycheria @levie, którzy również mieli dobre i powiązane wątki na ten temat.