Matematycy, których lubię -- Czas na opowieść: Mike Saks to znany kombinatoryk z Uniwersytetu Rutgersa i naprawdę miła osoba. Chcę opowiedzieć wam o pierwszym spotkaniu z nim. To było wiele lat temu, byłem młodym studentem doktoranckim, a może jeszcze nie studentem doktoranckim, a tylko aspirującym. Wygłosił wykład na jakiejś eleganckiej konferencji (teraz już zapomniałem, która to była). I podzielił się tą historią, aby wyjaśnić, dlaczego zdecydował się pracować w dziedzinie kombinatoryki. Dla tych, którzy nie wiedzą, kombinatoryka to dziedzina matematyki zajmująca się liczeniem i kombinacjami, odpowiadająca na pytania takie jak "jaka jest najmniejsza liczba osób w grupie, w której muszą istnieć 3 osoby, takie że albo (1) każda para z tych 3 osób całowała się w przeszłości, albo (2) każda para z tych 3 osób nigdy się nie całowała." Ta liczba (wielkość najmniejszej takiej grupy) nazywa się "liczbą Ramseya-3", a wartość liczby Ramseya-3 wynosi 6. To tylko przykład rodzaju matematyki, którą zajmują się kombinatorycy. (kiedyś opowiem wam ładną historię o Erdosie, kosmitach i liczbie Ramseya-6.) Więc w tamtych czasach kombinatoryka była uważana za mniej ważną gałąź matematyki, nie tak istotną jak teoria liczb czy geometria algebraiczna. To się zmieniło, a teraz całkiem sporo genialnych matematyków dumnie pracuje w kombinatoryce, w tym medalistów Fieldsa Timothy'ego Gowersa i Terrance'a Tao. Oto, co Mike Saks powiedział o swojej decyzji, aby studiować kombinatorykę: Rozpocząłem swoją karierę jako matematyk w jakiejś wzniosłej gałęzi matematyki (myślę, że to była geometria algebraiczna, ale zapominam dokładny temat). Poszedłem na konferencję i jeden geometryk algebraiczny po drugim mówił: "Zacząłem od problemu w 3 wymiarach nad liczbami rzeczywistymi, którego nie mogłem rozwiązać. Następnie uogólniłem go do n wymiarów dla dowolnego n i dla dowolnego pola, a potem go rozwiązałem." Następny matematyk podchodzi i mówi: "Zacząłem od problemu dotyczącego wszystkich liczb naturalnych, potem uogólniłem go na wszystkie liczby wymierne, niewymierne i zespolone, a potem go rozwiązałem". I tak to się toczy. W końcu kombinatoryk podchodzi i mówi: "Zacząłem od problemu z n obiektami i k kolorami. Nie mogłem go rozwiązać. Skupiłem się więc na tym samym problemie z tylko 5 obiektami i 3 kolorami. Nadal nie mogę go rozwiązać." A Mike Saks powiedział: to jest rodzaj problemów matematycznych, które chcę rozwiązywać, gdzie nawet najprostsze, najbardziej pozornie namacalne przypadki są trudne do rozwiązania! KONIEC