Dobrej radości! Historycznie było trudno sprzedać oprogramowanie komuś, kto ma zachętę do bycia powolnym - po co przyjmować rozwiązanie oszczędzające czas, gdy oznacza to mniej pieniędzy? Rozliczanie na podstawie czasu nigdy nie miało dla mnie sensu, a dzisiaj ma jeszcze mniej sensu. Cenowanie oparte na wartości nagradza efektywność… po prostu stwórz wartość, nie obchodzi nas, jak to zrobisz. Jednym z wyzwań dla tych firm świadczących usługi profesjonalne jest to, że historycznie polegały na modelu zatrudnienia w kształcie piramidy, w którym zatrudnia się wielu świeżo upieczonych absolwentów do wykonywania najcięższej pracy, a niektórzy z nich awansują na partnerów, gdzie są odpowiedzialni za pewne osądy, kreatywność i zarządzanie relacjami… z czego większość wciąż potrzebujemy/chcemy. Ale w tym nowym świecie, w którym AI zajmuje się przeglądem umów i sporządzaniem dokumentów, jak wygląda kształt piramidy? Jak ludzie mogą zostać partnerami, jeśli nie przeszli przez szczeble kariery?